sobota, 5 maja 2012

Zagracam chatę...

 Dzisiaj nic nowego nie stworzyłam.
No, chyba, że mam na myśli bałagan.
Jak jeszcze byłam bezblogowa nakupowałam blaszanych pudełek.


Pomalowałam je farbą akrylową, nakleiłam motywy kwiatkowe
(wykorzystałam serwetki i papier do decoupage).
Kilka warstw lakieru...no i powstały iście królewskie skrzyneczki.

 Tylko ....cholera mnie bierze...!!!
 Mam trudności z ich otwarciem. Zamknąć się zamkną,
ale. jak na królową przystało za dużo się męczę,
by je otworzyć i wyjąć sznur pereł...hihi...lila róz...:)

Ciężko otworzyć- chyba farba i lakier dodały objętości.
Więc.....Ja nadal pozostałam królową,
bo ich dokładnie nie zamykam.
Niech cieszą oko takie...."niedokładnie zamknięte" :))))).


 Dzisiaj czekała mnie niespodzianka, którą przygotowała mi sąsiadka.
Wspominałam już o niej wcześniej.
Za trzy dni opuszcza chatkę, wyjeżdża i...
oddała mi dzisiaj takie cuda.


Wszystko przyjęłam- nie wiem, jak je odnowię, pomysłów na razie brak.
 Wniosę do piwnicy i......możekiedyśmisięprzydadzą.

i już widzę minkę Ketoka.
Wcale nie będzie zadowolony! Oj, nie będzie!

Nic to -mam trochę czasu zanim przyjedzie, więc już od dziś będę go przygotowywać na niespodziankę.
Rok temu musiał  przyczepką powywozić rzeczy, które jednak nieprzydałysię.
Hmmm...w piwnicy jest teraz dużo miejsca i nie ma problemu:).



Oczywiście towarzyszył mi nieustannie Filemon, Filip spał po całonocnych wybrykach,
Diana z apetytem obgryzała kość i miała za nic spacery w ogródku.

Myślę o założeniu drugiego bloga...takiego fotograficznego....
myślę....
myślę...
:)

7 komentarzy:

  1. Widzę, że praca wre :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybka jesteś z tymi postami. Ja mam pomysł na krzesło bez siedziska - jakbyś podbiła jakąś pożądną deske od spodu, wyłożyła folią i zrobiła w zagłębieniu skalniaczek jakiś, albo inne kwiatki posadziła, a oparcie ozdobiła jakimś pieknym decu :) Takie doniczki podpatrzyłam ostatnio i wygląda to cudownie! Na tarasie, albo przed wejściem do domu, sama szukam dobrego krzesła. Pozdarwiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cudne pudełko...przepiękne nawet śmiem stwierdzić :)
    To krzesło to z całą pewnością po mistrzowsku potraktujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudełka śliczne;-)))
    Z krzesełek na pewno cuda zrobisz, bo należy im się to1

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne te rzeczy, bierz i chowaj, a pomysł sam przyjdzie, nawet nie wiadomo skąd. A o drugim blogu nie myśl tylko zakładaj, bo piękne zdjęcia robisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne te pudła zrobiłaś:)ja robiłam takie z mdf i też "puchły"i miałam trudności z zamykaniem,a przecież specjalnie do deku robione,więc powinni przewidziec farby i lakier:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. pudła swietne :)
    krzesła wsadx do piwnicy i na pytanie Ketoka : skąd masz ten szmelc ( czyt. dla nas skarby ) powiedz, że cały czas tam były tylko niezauwazył :)

    OdpowiedzUsuń