czwartek, 24 stycznia 2013

Tytułu nie wymyśliłam ...

Pakuję walizki i jutro rano jadę w świat.

Spędzę 9 dni w Hamburgu.
Mam wiele planów.
Krótkie wypady w plener - chciałabym zobaczyć małe miasteczka,
gdyż właśnie tam jest mnóstwo pięknych miejsc.
Mam nadzieję, że uda mi się zrobić fajne zdjęcia.

Oczywiście ogromną ilość czasu spędzę szwendając się po sklepach.
Mam już swoje ulubione - jest w nich dużo, dużo przedmiotów z naszymi ulubionymi 
durnostrojstwami. Zrobię zdjęcia i różne ciekawostki pokażę po powrocie na blogu.

Na prośbę koleżanek umieszczam do wykorzystania grafikę mojego autorstwa.




 Mój synek kilka tygodni temu kupił w Ikea ręczniki.

No cóż- wybór chyba nie był trafiony.
Kolor ręczników kojarzył mi się ze starymi, spranymi szmatkami.
I tak sobie leżały schowane....

Ale... przyszyłam bawełnianą aplikację i ...ręczniki zyskały na urodzie.
Jak myślicie? Chyba teraz jest lepiej....
W każdym razie już nie leżą w ukryciu :)



 Jadę zostawiając rozpoczęte prace...
Nic to- niech czekają...



 Mój kotek Filip uwielbiał harce na śniegu.
W tym roku nikt już nie baraszkuje na podwórku...
Filip jesienią wpadł pod samochód...
Przepłakałam dwa tygodnie ...

Więcej zimowych zdjęć możecie zobaczyć na drugim blogu









Pozdrawiam Was bardzo cieplutko i serdecznie.
Życzę wesołych i radosnych chwil
oraz
szalonych wieczorów podczas realizacji swoich pasji.

Buziaki i uściski.
Będę za 10 dni. Pa!

środa, 23 stycznia 2013

W pośpiechu...

Kupiłam śliczne miseczki w Rossmannie.

Bardzo mi się podobają.
Cena także jest do przyjęcia (5.99).






Zanim pokażę następne ujęcia miseczek zaprezentuję nowe poduszki.
Różne napisy, ale w podobnym stylu.


 Te zawiozę do mojego hamburskiego mieszkania.

Myślę, że będą fajnie komponować z resztą pokoju.
Uszyłam także bieżnik na ławę.


Lubię zachodzić do Rossmanna, bo zdarza mi się
trafić na przedmioty,
które od razu kradną moje serce
i muszę je mieć :).

Dzisiaj przytargałam miseczki- białe z czarnymi paskami.



 ... a jak Wam się podobają?


W chwili nicnierobienia ozdobiłam świeczki - motyw wiosenno- ogródkowy.
Wniosą troszkę ciepła ...

....bo już chyba nie lubię zimy....

Dzisiaj wpadłam na króciutko,
bo pakuję się i w piątek rano jadę do Hamburga.

Pozdrawiam cieplutko!
Pa.
Ps. Jutro jeszcze wpadnę, aby powiedzieć "do widzenia" na 10 dni .

piątek, 18 stycznia 2013

Mam dobry humor...

WEEKEND !!!!

Tak, jak wczoraj pisałam, czekałam na wolne dni.
No i doczekałam się !

 Dzisiaj zrobiłam fotki poduszkom, które zrobiłam kilka dni temu.

Materiał kupiłam w Ikea. 
Biało- szare pasy- bardzo mi się podoba i już dokupiłam kilka metrów, bo mam plany co mogę z niego uszyć. Dwie poduszki są "czyste"- tzn. nie naszywałam żadnych ozdóbek.

Na dwóch następnych naszyłam białą, bawełnianą koronkę, 
a na bokach doszyłam popielatą falbankę.




Mam wielką ochotę zająć się sobą ...
będę układała różne durnostrojstwa, które otaczają mnie wokoło.

Poukładam swoje świecidełka...
Wszak wiosna już niedługo, a ja mam zamiar błyszczeć.
Mam dosyć golfów, szarości, czerni na swoim grzbiecie ...:)



Kupiłam nowe pudełka-
może dzięki nim zapanuje porządek
(chociaż na jakiś czas :)))
Na szare pudełka (IKEA) nakleiłam czarną podkładkę..., nie wiem, chyba ciekawie wygląda ??????????
...jak myślicie?



Mam także w planie dokończyć moją aniołkową pracę.
Dzisiaj nie pokażę więcej- jak skończę, to zaprezentuję w całości
(może w następnym poście,....a może jeszcze w następnym,...a może nie skończę....).
Wiem, że jestem niesystematyczna i często nie kończę rozpoczętych prac :)
Ale - PRACUJĘ NAD SOBĄ :)- naprawdę, hihi.



Życzę blogowym koleżankom oraz wszystkim podglądaczom 
pięknego, radosnego i cieplutkiego weekendu.

Uściski. Pa!

czwartek, 17 stycznia 2013

O niczym ...

Czekam na weekend !

Ogarnęła mnie niemoc ..., nie chce mi się nic robić !

W głowie mnóstwo planów, weny mi nie brak, tylko ...
...no właśnie wieczory mi upływają tak byle jak...

Siedzę, i siedzę, i ...nadal siedzę... i nic nie robię!

Mam nadzieję, że już jutro wszystko się zmieni !
Zabiorę się za szycie kołnierzyka
(jeszcze z głowy mi nie wyszedł, więc jest nadzieja, że go jednak uszyję).

Dziękuję za podpowiedzi i adresy stron.
Poczytałam i już jestem mądrzejsza (teoretycznie :)).

Dzisiaj kilka starych ujęć z mojego domu.

Świeczkę ozdobiłam sama.

Wydrukowałam na papierze śniadaniowym wzór z nutami,
a następnie za pomocą suszarki do włosów przykleiłam .

Oczywiście suszarka mi się spaliła,
bo za blisko trzymałam świeczki.

Tak więc uważajcie - suszarkę nie przykładajcie do samej świeczki.


 Teraz już będą same zdjęcia...

Do zobaczenia w weekendowe wieczory.

Uściski. Pa!






niedziela, 13 stycznia 2013

Moje nowe marzenie...

.... zanim będzie o moim nowym marzeniu - troszkę starych...

W grudniu uszyłam poduszki.
Wzięło mnie na farby, szablony i transfery wykonane różnistymi sposobami.
Próbuję i ...wyszło mi takie "cóś".

Napis na poduszce z sentencją łacińską troszkę mi się rozmazał.
Bardzo się starałam , ale niektóre litery i tak się rozmazały.Zrobiłam trzy takie poduszki i za każdym razem litery się rozmazywały.


Myślę, że to jednak wina szablonu, bo robiąc poduszkę z alfabetem, nie przykładałam się zbyt mocno i litery odbiły się świetnie. 










Zdradzę Wam moje nowe marzenie...

Chcę uszyć kołnierzyk do sukienki !!!!

Tak, tak- nie śmiejcie się :)

Dla mnie to wielkie wyzwanie !
Może to jest i proste, ale dla mnie ....magia!

Zaopatrzyłam się w wykroje i jutro pierwsza próba.




Muszę poszukać dziewczyn, których pasją jest szycie
i poczytać ich blogi.
Może znacie jakieś adresy?
Plissss- pomocy !

Na pożegnanie przedstawiam kwiatki,
które pięknie wygladają na świeczniku.




Uściski cieplutkie.
Pa

sobota, 12 stycznia 2013

Walentynki, serduszka i prezenty...


Uwielbiam wolne dni !!!

Chociaż dzisiejszy spędziłam pracowicie- 
sprzątałam, uporządkowałam i schowałam do pudełek ozdoby bożonarodzeniowe...
Teraz czekam na wiosnę !

Odpowiadając na Wasze pytania dotyczące poduszek, które pokazałam w poprzednim poście  : napis robiłam przez szablon.
Kupiłam go w sklepie internetowym.
Do malowania użyłam farb do tkanin.
Malowałam go tapując malutką gąbeczką.

 Czekając na wiosenne dni odśnieżam śnieg, który pada od dwóch dni :)
oraz szyję małe prezenty walentynkowe.
Dzisiaj pokażę poduszki.
 



Pracuję teraz nad serduszkami; pomysł w głowie mam,
ale w trakcie pracy zmieniam pierwotne projekty...
Ciekawe, jakie będą po ukończeniu?

Za kilka dni pokażę Wam co mi się uszyło.
Kończąc pozdrawiam serdecznie.

Ps.
Nie mogę się oprzeć chęci pokazania mojego dzbanuszka do kawy.
Talerzyk nie jest z tego kompletu, ale jakoś współgra z dzbanuszkiem.
Może nie pasuje, ale przynajmniej się "nie gryzą" :)



Pa!