sobota, 24 listopada 2012

Świąteczne CANDY...

Od wczoraj sobie znowu wyluzowuję, chociaż jeszcze nie skończyłam z papierzyskami..

W czwartek wreszcie skończą się wystąpienia, kontrole, pokazy i...
mam nadzieję, że zapomnę o tej "szopce".

  Na wszystkich blogach zaczyna być świątecznie, 
czerwienią się bombki, złocą gwiazdki.
Jest pięknie!


 Kreatywność dziewczyn nie ma granic.
Oglądam, podziwiam i snuję plany...co mogę zrobić :)?


 Obiecałam świąteczne Candy i właśnie ogłaszam uroczyste otwarcie.
Przygotowałam w prezencie dla romantycznych miłośniczek stylu Vintage

- kosmetyczkę angielskiej firmy Christine . W kolorze ecru, ozdobiona pięknymi koronkami;

- serduszko z aniołkiem . Uroku dodaje bawełniana wstążeczka. Obszyte jest złotą nitką;

- delikatny obrusik w kolorze kremowym ozdobiony złotymi gałązkami i kwiatkami.

Obrus ma wymiary 88x88 cm
oraz obrazek wykonany techniką decoupage- wymiary 20x20 cm.



                                                          Warunki udziału w zabawie:

                 - umieścić linka z powyższym zdjęciem o mojej zabawie na swoim blogu
- zostawić pod postem komentarz.
- osoby, które nie prowadzą bloga proszę o pozostawienie adresu email.

 
  Będzie mi bardzo miło, jeśli zostaniecie obserwatorami mojego bloga
 lub dodacie mój blog do ulubionych- 
jednak w tych kwestiach nie chcę na nikim wymuszać, żeby mnie polubili :)))- więc te dwa punkty nie są konieczne, żeby wziąć udział w losowaniu.

Zabawa trwa do 15 grudnia do godz.24.00


W zeszłym roku kupiłam taki lampion.
Wygladał nieciekawie, ale ja biorać go do ręki miałam plany co z nim zrobię.
 
 
Powstał taki świąteczny lampion.
Chyba nie jest tak źle, chociaż dzisiaj zrobiłabym go trochę inaczej.
 

 
Wieczorem planuję zaczerpnąć inspiracji podglądając Wasze prace! :)
 
Do zobaczenia późną nocką.
Miłego dnia dla wszystkich! Pa!



środa, 21 listopada 2012

Grunt to bunt ...!

Właśnie wróciłam z roboty............................
Pierwsze co zrobiłam po wejściu do domku to odpaliłam komputer,
zrobiłam drineczka i weszłam na blog !
Pełny bunt- nie tknę dzisiaj ani jednego dokumenciku.

Jeszcze mi troszkę pozostało do zrobienia,
ale codziennie coś tam uskrobię i powoli, powoli wygrzebię się ze sterty papierów.

Wiem, że marudzę i narzekam.....,
ale cholera mnie bierze, jak robię coś zupełnie bez sensu, coś, co nie pomoże mi w dalszej pracy i już nigdy do tego nie zerknę ( zresztą nie tylko ja).

Długo pracuję w swoim zawodzie i wiem, co przynosi efekty i pozytywne skutki.
Pisać papiery, innowacje, projekty- tak tylko, bo ktoś na stanowisku sobie wymyślił to dla mnie bezsens.....
No nic- ja na moim stanowisku mam wykonywać polecenia i nie filozofować.

I już nie marudzę !!!!!!!
( jeszcze kilka dni....ufffff ).


Wczoraj dostałam przesyłkę z klejami do decoupage i nowymi serwetkami.
Dzisiejszy wieczór spędzę nad robieniem nowych serduszek.
Będzie fajnie!

 A jutro wracam do dokumentów .......... :)


Coś mnie wzięło na serduszka i produkuję je (chyba) w ilościach hurtowych.


Chyba obdzielę nimi przyjaciół (  mam kilkoro),
wszystkich życzliwych znajomych ( a mam ich bardzo dużo),
i jeszcze starczy na nieprzyjaciół ( nie wiem, ale jakby dobrze pogrzebać to może się znajdą).....


Was dziewczyny zaliczam do tych dwóch pierwszych grup-
dziękuję za słowa otuchy, miłe komentarze,
za to, że po prostu jesteście, zaglądacie do mnie i ... jesteście ze mną :).


Pozdrawiam, całuski.

Wasza zapracowana, sącząca drineczka z cytrynką
Insomnia


poniedziałek, 19 listopada 2012

Nie mam czasu na swoje pasje....


...nie mam czasu na szycie poduszek, malowanie serduszek, oklejanie lampionów....!!!!!!!!!!!!!!!

 PRACA      .........   PRACA     .................. PRACA      .........................

Już od tygodnia siedzę zagrzebana w papierzyska, różne tabelki !

Na biurku nie mam już miejsca, składam więc dokumenciki na podłodze.
Hihi..... jeszcze dwa tygodnie- skończą się różne terminy, kontrole, projekty
i będę miała luzik- czas tylko dla siebie.

Mam nadzieję, że do tego czasu nie zwariuję,
nie dostanę zawału, albo nie wpadnę w depresję!


Właśnie dlatego w piątek i sobotę zrobiłam sobie mały luzik
i zadbałam o siebie, tzn. usiadłam do moich serduszek i lampionów.




 Serduszka szyłam hurtowo- wpadłam w jakiś amok
(na papierzyska nawet nie zerknęłam).


 Dzisiaj zrobiłam kilka fotek i je przedstawiam.
CDN...

Dziękuję, że do mnie zaglądacie, mimo, że ja milczę...

Jeszcze kilka dni i będę zaglądać częściej :).

Ps. Obiecałam świąteczne candy- muszę przygotować prezenty i za kilka dni ogłoszę następne losowanko.


Pozdrawiam bardzo, bardzo ciepło i serdecznie.
Pa!- Wasza stłamszona dokumentami - Insomnia

wtorek, 6 listopada 2012

Puszka na świąteczne pierniczki...

Ozdobiłam blaszane pudełko na świąteczne pierniczki.


Mam w ostatnich dniach moc zaległych służbowych prac (takich papierkowych).

Bardzo tego nie lubię, 
 więc odwlekam jak mogę..., robię wszystko, tylko nie to co powinnam...A prace służbowe  się nawarstwiają!

A ja... - zamiast wziąć się do pracy tworzę cudeńka :)

No nic...jutro popracuję, a dziś pokażę moje pudełko.



Jakoś świątecznie mi się zrobiło...

Co tam praca- jutro też jest dzień!

Pozdrowienia dla śpiochów i zakręconych koleżanek,
które jeszcze nie śpią.

A może jeszcze popracuję?
Ej tam- jutro!
Pa

poniedziałek, 5 listopada 2012

Transferowy wieszaczek...

Wreszcie ukończyłam wieszaczek.

Będzie mi służyć w kuchni- może powieszę na nim suszone kwiatki, może serduszka, a może jakieś ładne ściereczki lub uchwyty do podnoszenia gorących potraw...
 Jeszcze nie wiem do czego będzie służyć.

Jednak tak mi się spodobała ta grafika, że musiałam coś pokombinować,
żeby ją wykorzystać.

Niestety nie pamiętam skąd ją ściągnęłam...
...a może Wy znacie adres tego bloga?


Dostałam kilka maili z pytaniem, jak wykonać taki transfer.
Wiem, że jest kilka blogów na których dziewczyny już tłumaczyły, jak wykonać taki transfer.
Ja nie jestem wielką profesjonalistką, ale postaram sprostać zadaniu
i opiszę krótko jak ja to robię.

Maluję przedmiot, który chcę ozdobić.

Używam zwykłej farby akrylowej.
Ściągam sobie wzór, który wpadł mi w oko- może to byż także ilustracja z gazety lub książki.
 Drukuję na drukarce laserowej.

Kiedyś, gdy nie miałam takowej drukowałam na atramentowej,
a następnie leciałam do punktu ksero i odbijałam.

Wycinam grafikę bez zbędnych obwódek.



 Do klejenia transferu używam kleju Mod Podge.

Wydaje mi się, że najlepiej przenosi rysunek.
Próbowałam innych- owszem wyszło, ale przy rolowaniu musiałam uważać, żeby miejscami nie zetrzeć grafiki.



 Smaruję dokładnie deseczkę i papier (po stronie rysunku).
Staram się dokładnie pokryć całą powierzchnię kładąc cienką warstwę kleju.


 W zwykłym sklepie z materiałami budowlanymi kupiłam rolkę. Bardzo jest w tym miejscu przydatna.

Kładę grafikę na powierzchnię, którą chcę ozdobić.
Wałkiem przyciskam papier. zawsze wałkuję od środka na zewnątrz.
Wyciskam klej w nadmiarze i dociskam w każdym miejscu.

Ten etap pracy staram się robić wieczorem, bo najlepiej, jak grafika będzie schła przynajmniej przez 12 godzin. Ja jestem niecierpliwa i zdarzało mi się próbować zdzierać wcześniej.
Teraz kleję- idę spać- nic mnie nie korci- a rano mogę rolować:)


 "Palcyma" nakładam na papier wodę i roluję owymi palcami.
Po pierwszym rolowaniu odczekuję, aż rysunek wyschnie.
Jest niewyraźny, bo jeszcze cieniutka warstwa papieru pozostała- więc znowu delikatnie pocieram i roluję-
do czasu, aż wyraźnie widać wzór.

Na koniec pomalowałam obwódki ciemniejszą farbą.
Pomieszałam ciemną zieleń z brązami.
Gdzieniegdzie dodałam wosk postarzający.

Kilka warstw lakieru półmatowego, szlifowanie papierem ściernym, następnie znowu lakier i ...gotowe!

 Na blogach z grafikami jest kilka świątecznych wzorów, które wpadły mi w oko.
Więc w najbliższych dniach znowu będę transferować.


A tutaj przedstawiam z moich gazetek pomysł na buty świąteczne.

Bardzo mi się podoba wzór- eleganckie bożonarodzeniowe kozaczki.
W sklepach widziałam  tylko skarpety... Moim zdaniem jest to taki inny, fajny pomysł.

A Wam się podoba?
 Jestem ciekawa Waszych wrażeń..., może uszyjecie i pokażecie na swoim blogu....
Ja mam zamiar kilka par takich kozaczków uszyć...

Jakbyście były zainteresowane to mogę umieścić formę do skrojenia takiego wzoru.

Pozdrawiam bardzo cieplutko i serdecznie :)


czwartek, 1 listopada 2012

Jesienna nostalgia...

To zdjęcie zrobiłam dwa lata temu...

Ogłoszono konkurs związany z Dniem Zmarłych.
Podumała, ...wsiadłam na rower i pojechałam na cmentarz do wsi leżącej niedaleko mojego miasta.
Znajdują się tam ruiny starych niemieckich grobów.
Robiąc zdjęcia czułam jakąś magiczną moc- dziwnie się czułam.
Groby musiały dawniej wyglądać pięknie- dziś już pozostało niewiele....Szkoda.
I właśnie ten niesamowity nastrój chciałam oddać na moim zdjęciu.

Zdjęcie zajęło I miejsce!
Hihi.... jednak nie miejsce było dla mnie najważniejsze....
Największą satysfakcję sprawił mi fakt, że wygrałam ze znanym w mieście fotografem
(no wiecie: atelier fotogr., śluby , imprezy itd,
no i ja- amator).

************************************************************************************

Przez dwa wieczory skanowałam czasopisma, 
które pokazałam Wam w poprzednim poście.
W głowie kłębi mi się pełno pomysłów- jakbym chciała zrobić to co mi się podoba
to następne pół roku nie wychodziłabym z domu ...:)


Przedstawiam pierwsze 4 fotografie- może jakiś pomysł wykorzystacie.
Miłego wieczoru!