Dzisiaj nic nowego nie stworzyłam.
No, chyba, że mam na myśli bałagan.
Jak jeszcze byłam bezblogowa nakupowałam blaszanych pudełek.
Pomalowałam je farbą akrylową, nakleiłam motywy kwiatkowe
(wykorzystałam serwetki i papier do decoupage).
Kilka warstw lakieru...no i powstały iście królewskie skrzyneczki.
Tylko ....cholera mnie bierze...!!!
Mam trudności z ich otwarciem. Zamknąć się zamkną,
ale. jak na królową przystało za dużo się męczę,
by je otworzyć i wyjąć sznur pereł...hihi...lila róz...:)
by je otworzyć i wyjąć sznur pereł...hihi...lila róz...:)
Ciężko otworzyć- chyba farba i lakier dodały objętości.
Więc.....Ja nadal pozostałam królową,
bo ich dokładnie nie zamykam.
Niech cieszą oko takie...."niedokładnie zamknięte" :))))).
Dzisiaj czekała mnie niespodzianka, którą przygotowała mi sąsiadka.
Wspominałam już o niej wcześniej.
Za trzy dni opuszcza chatkę, wyjeżdża i...
oddała mi dzisiaj takie cuda.
Wszystko przyjęłam- nie wiem, jak je odnowię, pomysłów na razie brak.
Wniosę do piwnicy i......możekiedyśmisięprzydadzą.
i już widzę minkę Ketoka.
Wcale nie będzie zadowolony! Oj, nie będzie!
Nic to -mam trochę czasu zanim przyjedzie, więc już od dziś będę go przygotowywać na niespodziankę.
Rok temu musiał przyczepką powywozić rzeczy, które jednak nieprzydałysię.
Hmmm...w piwnicy jest teraz dużo miejsca i nie ma problemu:).
Oczywiście towarzyszył mi nieustannie Filemon, Filip spał po całonocnych wybrykach,
Diana z apetytem obgryzała kość i miała za nic spacery w ogródku.
Myślę o założeniu drugiego bloga...takiego fotograficznego....
myślę....
myślę...
:)
Widzę, że praca wre :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Szybka jesteś z tymi postami. Ja mam pomysł na krzesło bez siedziska - jakbyś podbiła jakąś pożądną deske od spodu, wyłożyła folią i zrobiła w zagłębieniu skalniaczek jakiś, albo inne kwiatki posadziła, a oparcie ozdobiła jakimś pieknym decu :) Takie doniczki podpatrzyłam ostatnio i wygląda to cudownie! Na tarasie, albo przed wejściem do domu, sama szukam dobrego krzesła. Pozdarwiam!
OdpowiedzUsuńAle cudne pudełko...przepiękne nawet śmiem stwierdzić :)
OdpowiedzUsuńTo krzesło to z całą pewnością po mistrzowsku potraktujesz :)
Pudełka śliczne;-)))
OdpowiedzUsuńZ krzesełek na pewno cuda zrobisz, bo należy im się to1
fajne te rzeczy, bierz i chowaj, a pomysł sam przyjdzie, nawet nie wiadomo skąd. A o drugim blogu nie myśl tylko zakładaj, bo piękne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńFajne te pudła zrobiłaś:)ja robiłam takie z mdf i też "puchły"i miałam trudności z zamykaniem,a przecież specjalnie do deku robione,więc powinni przewidziec farby i lakier:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpudła swietne :)
OdpowiedzUsuńkrzesła wsadx do piwnicy i na pytanie Ketoka : skąd masz ten szmelc ( czyt. dla nas skarby ) powiedz, że cały czas tam były tylko niezauwazył :)