wtorek, 5 czerwca 2012

Balbina całymi dniami przesiaduje w gnieździe.
Maluchów nie widać- schowała je pod brzuszkiem i otula ciepełkiem.
Nie mogę się doczekać, kiedy maluchy rozpoczną pierwsze loty.

A poza tym....


Skończyłam zawieszkę i serduszko z niezapominajkami.
Jakoś brak mi weny do tworzenia nowych rzeczy.
Sięgam po te, które zaczęłam zimą i nie skończyłam.
I jestem z siebie dumna, bo bałagan robi mi się mniejszy(na pozór).
 
Bo już od tego czasu naznosiłam do domu inne szpargały....ech!
Na zdjęciach są zaprezentowane moje ogródkowe niezapominajki.

Szkoda, że już przekwitły...

8 komentarzy:

  1. Piekne niezapominajki uwieczniłaś...sliczne serducho i zawieszka,możana powspominać, bo fakt...juz przekwitły...
    a wena...cóż jej brak jest mi znany...
    Miłego wieczoru, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tu weny nie ma kiedy takie piękne prace powstają i to niezapominajki Ślicznie to ujęłaś .
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne ujęcia niezapominajek:)))ja jak nie mam weny to buszuję po blogach ...i zaraz mam jej nadmiar:))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Balbina wstala, wiec mozna zobaczyc jednego malucha:)
    Zdjecia niezapominajek sa fantastyczne! A zawieszki super!
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle piękne prace i zdjęcia hmmm...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie zrobias zawieszki z niezapomajkami,cudowne zdjecia:)
    Serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
  7. A jak tak lubisz obserwowac ptaszki to podaje strone gdzie ja jestem stalym bywalcem :)
    http://www.cas.umt.edu/geosciences//faculty/langner/Osprey/index.htm

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezapominajki są przeurocze! Zarówno te na zawieszce, jaki i na żywo!

    OdpowiedzUsuń