czwartek, 24 maja 2012

Zapracowana...


Pracuję intensywnie...

Wyjeżdżam z domu rano i wracam około 17...
Jeżdżę do pracy codziennie rowerem (tak jak sobie założyłam).
 I powiem Wam więcej- coraz bardziej mi się podoba ta forma wędrówki do roboty.
Raniuteńko nad jeziorem jest bardzo przyjemnie- mało ludzi się szwenda,
śpiewają ptaki, kaczki łażą po trawnikach, czuję piękny, poranny zapach...
Tak, bo ja wyczułam,że rano powietrze pachnie!!!


Po obejrzeniu moich zdjęć tu:

Chenia prosiła mnie, bym zdradziła, gdzie mieszkam .

Zdradzę Wam troszeczkę...
Województwo zachodniopomorskie, tak jakoś po środku... , i troszkę w prawo :).
Powiem więcej- nad moim niebem latają samoloty z Seulu do Frankfurtu, z Sant Petersburga do Wiednia i kilka innych.

Miasteczko jest położona nad jeziorem.
Zresztą, gdzie się nie ruszyć są jeziora i lasy, lasy...
 
Dzisiaj po powrocie zrobiłam kawę i "leciałam" z moim synem do Londynu.
Spędziłam przed komputerem dwie godziny
 Dopiero, jak zobaczyłam, że wylądował zabrałam się spokojnie do pisania.
Jesteście ciekawi jak "leciałam"???
 Podaję Wam link na fajną stronkę.
Zawsze, gdy ktoś z mojej rodzinki gdzieś frunie, ja lecę razem z nim. Albo....siedzę w ogrodzie, gapię się bezmyślnie w niebo....
Leci samolot- a ja zerkam i już wszystko wiem- skąd, dokąd, wysokość, prędkość.
Gdy zrobię przybliżenie to nawet widzę lądowanie.:)
 Nie wiem po co jest mi to potrzebne, ale....lubię. 
I innego wyjaśnienia nie ma.

A oto link na stronkę


Przez tą długą pracę aż 4 dni zajęło mi uszycie dwóch poduszek. Skończyłam i przedstawiam.





  
Czekam na jutrzejsze popołudnie....ahoj weekend!

14 komentarzy:

  1. Nie chciałam Cię nagabywać, czy zwalać się do Ciebie na wakacje ;) Zawsze mnie zadziwia, jak u nas może być pięknie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz się zwalać- dogadamy się :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne te poduchy :) Ja dziś znów byłam w PEPCO i tylko cudem jednej pluszowej nie kupiłam (w portfelu niewiele było, a i tak wydałam wszystko). Mam manię poduch, kupiłabym wszystkie, jakie mi się podobają. Te Twoje są zbliżone kolorystycznie do moich ostatnich wnętrzarskich zapędów.
    W planach mam szycie białych z nadrukami, ale wciąż się nie mogę zdecydować, jaki materiał na nie kupić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poduchy przepiekne!!! kolorystyka jak najbardziej fantastyczna!! mieszkasz faktycznie w pięknym miejscu...zgadzam się całkowicie z Chenią;))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne podusie!
    O tak,powietrze pachnie rano,pachnie po burzy i wieczorkiem też miło jest wziąć głęboki oddech.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak moje wylatywało to też miałam cały czas otwartą tą stronkę. Podusie jak najbardziej perfekcyjne. Miłego końca tygodnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne poduchy :)

    link superowy, nade mna tez smigaja samoloty, lepiej widoczne są wojskowe , hm ja znowu mieszkam też w zachpom tak bardziej na lewo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Poducha w serducha:).Tez mi sie marzy.Link sprawdze jak wroce do domu bo teraz siedze w metrze.Mam nerwa na polska biurokracje i pewnie z tego nerwa cos niedlugo powstanie.U nas kolejny dlugi weekend i boska pogoda.Pozdrawiam rownie goraco jak temperatura za oknem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. i jeszcze bo bym zapomniała, ten Twój drugi blog jest świetny i tłumaczysz tak przystepnie, że matko jedyna fanka Twoją zostaje na zawsze :)
    zachodniopomorskie rządzi !!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo oryginalna poduszka! Miejsce, w którym mieszkasz przepiękne! Zazdroszczę dojazdow rowerem, ja niestety muszę samochodem, bo kawałek jadę autostrada, no i przybyło tu i tam, odkąd sie przeprowadziłam na wieś ;)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka fajna droga to tez pojezdzilabym do pracy, moja droga nie jest taka przyjemna, ruchliwa ulica i nic wiecej.
    Podusie sliczne.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Widoki klimatyczne, a te czarne serduszka super - możesz zdradzić gdzie taką tkaninkę dorwałaś?

    OdpowiedzUsuń