wtorek, 3 kwietnia 2012

Tak o niczym...

Znowu włączyłam ogrzewanie.
 Na dworze zimno, pada deszcz, a ja siedzę z opuchniętą  nogą i rozmyślam
co mogłabym zrobić, albo co chciałabym robić.
Wyobraźnię mam i nazbierało się tego wiele- co chcę i co muszę...
Nic nie będę robić Co MUSZĘ!


Ozdobiłam osłonkę na doniczkę. Nakleiłam serwetkę techniką decoupage,
zrobiłam transferowy napis.

Jutro mam w planie zrobić dekoracje świąteczne...

A teraz książeczka, jakiś serial, 
może znajdę nową blogową koleżankę...


Lubię czytać biografie i autobiografie.
Polecam biografię A. Christie. Bardzo fajnie się czyta,
a kobitkom zakręconym na temat Vintage, książka pozwala 
poczuć atmosferę z przełomu XX wieku.
 No więc czytam....

Jak nie mogę wyłazić na podwórko, 
to mam właśnie wielką ochotę wyjść z domu. Nawet deszcz i śnieg nie przeszkodziłby mi 
w spacerku. Tym bardziej, że mam nową  parasolkę - zamówiłam ją w sklepie internetowym. 

Podoba mi się- moje B&W.

 


Przygotowuję materiały do malowania konewek...
Chyba jutro zacznę...

... jajka też zdążę pomalować....chyba...:)


Na zakończenie troszkę wiosennie...


11 komentarzy:

  1. Ojej, wracaj szybko do zdrowia!
    Parasolka jest suuuuuper!! Bardzo ladny ksztalt i kolory. I dalej pada? No to przynajmniej z parasolka bedzie przyjemniej. ;O)

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje serdecznie za tyle milych slow.Jestem zaszczycona,ze zechcialas u mnie zagoscic na dluzej.Twoj blog jest tak klimatyczny,ze od razu sie w nim zakochalam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w blogowym swiecie Insomniu!
    Dziekuje za odwiedzinki i cieple slowa :*
    Z wielka roskosza bede sledzic Twoj swiat i sliczny blog.
    Zycze szybkiego powrotu do zdrowia !|
    Z serdecznosciami

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez uwielbiam biografie....:))a parasolka " jest w deche"heehhehe......:)U mnie strasznie zimno....pada i hula wiatr...trzeba przetrwac to jakos:))Milego dnia...pozdrawiam.Ala

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten transferowy napis fajnie wyglada na tej oslonce:) pozdrawiam i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz radę kochana! Parasolka świetnie się prezentuje na twoich zdjęciach. Ja na te biografię patrzę przy każdej wizycie w księgarni i nie mogę się zdecydować. Dzięki za polecenie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z taką parasolką to deszcz chyba nawet łagodniej człowiek znosi. Super. Nie dość, że kolory wyjątkowe, to jeszcze ten kształt. No, zakochałam się w tej.... w tym parasolu ;)
    Nawet nie wiesz jak się cieszę, ze Cię wzięło:)) Małpuj ile dusza zapragnie. Ale nie powiem Ci wiarygodnie czy te wzorki są kaszubskie. Jak na moje wyczucie to raczej inny region.
    Pozdrawiam Cię serdecznie z równie zimnej Gdyni ( a może nawet zimniejszej)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) Ty wiesz, to dobry pomysł z tymi artystycznymi planami. Można o "bożym świecie" tym zapłakanym deszczem.... zapomnieć ..a czasami i się rozgrzać. Muszę pomyśleć o swoim samotnym wieczorze. Na wszelki wypadek pokrzepię się herbatka z duchem...żeby było łatwiej ;)...ale to dopiero wieczorem, bo kursik jeszcze mam do miasta.

      Usuń
    2. No to mamy z Penelopą wieczorowe plany..będzie jakieś wycinanie, klejenie, a że za oknem aura taka...listopadowa to kieliszeczek nalewki wskazany, prawda?
      Czy ktoś do nas dołączyć chce?

      Usuń
  8. Agathę Ch.uwielbiam i mam prawie wszystkie jej książki,boigrafię też(zdjęcie u mnie w poście z 4.12)Także mamy wspólny temat.Twoich wiaderek nie mogę się doczekać,bo też chcę ozdobić swoje.
    Parasolka ma cudny kształt,tylko szkoda jej na te szalone wiatry.
    Dzięki za odwiedziny u mnie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne hiacynty i tulipany - co próbuję kupić cebulki białych tulipanów, to już nie ma, a jak kupiłam biale hiacynty - tak napisali, to się różowe wykluły. Ale za to mam białe gradiole :)

    OdpowiedzUsuń