Znalazłam chwilę czasu...
Włączyłam komputerek i znalazłam się w moim drugim wirtualnym domku.
Zaglądnęłam na Wasze stronki..., komentarzy nie pisałam ...,bo:
- goście nadal okupują moją chatkę :
- przyjechał Ketok;
- córeczka miała urodzinki;
- i ...jeszcze znalazłoby się wiele spraw, które odciągają mnie od "komputra"'
Dlatego dzisiaj pokażę moje poduszki, które uszyłam parę dni temu.
Podobają mi się (a rzadko akceptuję moje dzieła).
Mam już w głowie plany na następne poduszeczki ....w sobotę będę już samotna,
więc siądę do maszyny... :)
i poodwiedzam Wasze blogi.
Joanna, która wygrała moje candy napisała do mnie maila,
szykuję się do wysłania prezentu.
Alex pamiętam o Tobie...:)
Codziennie jeżdżę na grzyby.
Czy u Was są grzyby?
W moich okolicach jest marnie, ale zawsze coś w koszyku przytargam...
W związku z grzybkami
przygotowałam....tajemnica....
Pokażę następnym razem.
Pa!
No bardzo orginalne podusie Slonce:)podobaja mi sie bardzo,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoduszki z kokardami są świetne; )
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki-jak zwykle :) No i oczywiście w wolnej chwili zapraszamy :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja odkryłam niedawno Twojego bloga, ale bardzo mi się podoba. Wszystkie poduszki śliczne:) A kokardy fantastyczne. U mnie lasek niedaleko, ale na grzyby jeszcze nie miałam okazji się wybrać.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z kokardkami :) Groszkowe bardziej słodkie niż w krateczkę...
OdpowiedzUsuńZajmij sie tym co jest ważniejsze - ja jestem cierpliwa i rozumiem - jak znajdziesz chwilę, to wyślesz, przecież sama zaproponowałaś, że podzielisz się ze mną serwetkami więc ja nawet nie mam prawa się ich domagać. Ja chwilowo jestem w kompletach zimowych... czapki, rękawiczki... Podusie są cudowne! Właśnie podpatrzyłam jak robisz zamykanie - robisz zakładkę i wiązanie - tak? Bo dziś podczas zmieniania pościeli moje nerwy sięgnęły zenitu, bo poduszki u chłopców prawie całe powyciągane - tak jest codzień, a zmieniając pościel zaczełam nad tym dumać i chyba doszyję jakieś wiązadełka :) A zgrzybami to już mnie nie strasz... u nas jest ich mnóstwo... duńczycy nie zbierają grzybów, ja jeszcze męczę grzyby z zeszłego roku,a jak sie małżonkowi przypomni żeby na grzyby iść... ale chyba w weekend zrobimy rodzinny wypad w kaloszach :) Ale ja za grzybami nie przepadam... zbierać, robić, jeść, pieczarki mi w zupełności wystaraczą. Ale jak rodzinie to sprawia frajdę, to trzeba pocierpieć, chociaż sobie po lesie połążę :) Pozdrawiam serdecznie!!! Najlepszego dla Córki!!!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię poszewki na te zawiązywania, można potem sobie z nimi różnie pokombinować:) Śliczne te Twoje, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne Twoje poduchy:))
OdpowiedzUsuńu mnie grzybków masę codziennie gdy wracam do domu czuje zapach suszonych grzybów ale to już prawie koniec grzybobrania a poduchy są świetne po mimo ,że nie lubię bieli
OdpowiedzUsuńPiękne te poduchy, mi się marzą takie, ale w stylu marynistycznym :)
OdpowiedzUsuńPoduchy jak zwykle cudne, sama nie wiem czy wolę kropki czy kratkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne te poduchy:)możesz być z nich duma!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kamila
poduchy obłędne :)
OdpowiedzUsuńCudowne poduchy. Dzieło sztuki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodusie pięknie wykończone, z taką dbałością o detale:) I chyba jakiś grzybkowy decoupage się szykuje ?:),
OdpowiedzUsuńbuziaki
moje aniutkowo
Poduchy jak zwykle super :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy, pięknie wykończone. Nic dodać, nic ująć :)))
OdpowiedzUsuńZ grzybami u mnie bardzo kiepsko....
...Idzie zima, grzybów nima.....:))
Serdecznie pozdrawiam:)
Wspaniale poduchy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super poduchy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPoduchy po prostu cudne! :)
OdpowiedzUsuńpoduchy superasne!!!
OdpowiedzUsuńrzadko spotykany kroj na poszwy - te kokardy mnie uwiodly!
jesli nastepny post bedzie o transferach to plzzzzzzzz zdradz nam robek tajemnicy na temat technik!!!
buziaki
Puduchy jak zawsze znakomite! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńpoduchy śliczne,gratuluję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.Zapraszam na moje candy!
Witaj:) podusie super, tak precyzyjnie uszyte!!! Jak ostatnio szyłam swoje to postarzałam się o tydzień przy tej maszynie, bo nie umiałam dojść do ładu z materiałem i lamówką :)))))
OdpowiedzUsuńGrzybów u nas zatrzęsienie, normalnie kilogramowe!!!! Ale nie mam kogo posłać...a sama nie chodzę:((( ostatnio byłam w niedzielę, a tam ruch jak na autosteadzie. Ale i tak sporo znaleźliśmy;))))
Buźka:*
Prześliczne podusie!:) a i używam tegoż samego preparatu do decoupage:) Pozdrawiam, S.
OdpowiedzUsuńśliczne ,piekne i cudowne , może jakaś tajemnica jak taką uszyc ?? jeżeli nie poprosze o jakieś wskazówki plisss
OdpowiedzUsuń