niedziela, 2 września 2012

Nic nie robię ...


Oglądam ze wszystkich stron moją witrynkę
i nadal się cieszę.

Dzisiaj zrobiłam sobie sielską niedzielę.
Witrynkę tylko troszkę potraktowałam papierem, żeby poznać smak ścierania tego mebelka.
Myślę, że miejscami będzie ciężko!!!!

Gazetowe zaległości z całego miesiąca i kawa -
tak właściwie mija mi niedziela.



Zanim zacznę codzienne zmagania z witrynką
 muszę dokończyć rozpoczęte prace,
Rośnie mi stos niedokończonych robótek.
Jestem niestety niesystematyczna !!!
Tu wystarczy doszyć kokardkę, tu przybić zawieszkę, ostatni raz polakierować....,
a ja odkładam....zaraz....dokończę....
I tak sobie różności czekają ...
( czy Wy też tak macie?).
Patrząc na blogi, myślę, że nie - tak pięknie u Was, poukładane...ech !!!

Staram się jednak (niekiedy :)))
i dzisiaj dokończyłam obrazek do zawieszenia.

Zrobiłam go techniką decoupage.
Wykorzystałam serwetkę. Zrobienie tej prace zajęło mi dosłownie 30 minut.
Bardzo lubię kleić duże motywy serwetki.
Kilka minut i jest pięknie przyklejona (oczywiście odpowiednią techniką).
Decoupażystki chyba wiedzą o co chodzi...

Kto nie wie, a chce poznać sekretną technikę to z chęcią ją wyjawię :)
Na koniec pozłociłam pastą woskową "stare złoto".


Jutro więcej zdjęć jesiennej tabliczki.

Idę zrobić jakieś SPA - jutro praca czeka.
(paznokietki po papierze ściernym wyglądają   no...,  tak sobie).
.......................................Tak chciałabym damą być....lalalal............................
Pozdrawiam, całuski

12 komentarzy:

  1. Przyjemna niedziela. Jak patrzę na Twój blog to mi się wydaje, że u Ciebie tak wszystko ładnie poukładane, dokończone:))Jesienna tabliczka rewelacyjna:)Trzymaj się cieplutko i przyjemnego SPA:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie leniwe dni każdemu od czasu do czasu są potrzebne:) Tabliczka jest super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tabliczka wygląda super. Chętnie poznam sekret jej wykonania :) Może znów jakiś kursik? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście- według życzeń i zapotrzebowań kursik może być :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też niedziela bardzo leniwa ;) A o kursik to i ja poproszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedziela musi być leniwa :),a na kursik też czekam.

    OdpowiedzUsuń
  7. To u Ciebie zawsze przejrzyście i pięknie;)
    Dzięki za głos :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem szalenie zaciekawiona metamorfoza witryny!!!!!!!!!
    osbiscie przerabiam teraz komodke (taki, ala komunistyczny relikt z okleiny)
    poza tym czekam na dostawe starego, drewnianego biurka, juz widze swoje pazury
    mam nadzieje, ze SPA zrelaksowalo
    milego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok, jutro pokażę- metoda super prosta, a efekt wygląda świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. He he! Znam ten bol - paznokci po scieraniu... Zazdroszcze Ci tej blogiej niedzieli - ja nawet nie mam czasu posta sklecic... Czekam na efekt koncowy witrynki, a z pracami niedokonczonymi to ich nie nawidze- czasem musze cos odlozyc z braku wizji czy potrzeby dokupienia czegos - ale mnie to zawsze meczy i nie lubie tego - zawsze sie staram jak najszybciej dokonczyc. A jak ten sposob na przyklejanie duzych elementow? Nie badz taka tajemnicza:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Co do kubków, to były też wersje czarno-białe i odwrócone kolory, tj. tło białe, a kropki w kolorze. W Polo market za całe 3zł :)

    OdpowiedzUsuń