Miała być milutka koteczka. I była- do czasu wizyty u weterynarza.
Rozwiały się moje marzenia i wątpliwości.
Zamiast Gwiazdki- został Filemon.
Jest najukochańszym kotem. Uwielbia się przytulać, spać na kolanach.
Sama słodycz!
Ale zew natury ma we krwi...
Zabawa kotka z myszką. Oczywiście myszka przegrała...
Filemonem opiekuje się Filip.
Jest starszy, rozważny i leniwy.
To zdjecie z "Latajaca mysza"-MISTRZOSTWO SWIATA!
OdpowiedzUsuńJest cudny, a te zielone oczy! Przystojniaczek! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNooo, niezły myśliwy z tego Filemona...a z oczu taki słodziak ;)
OdpowiedzUsuńA Filip niczym Bonifacy z Dobranocki emanuje spokojem i zblazowaniem ;)
Pozdrowionka
cudowne te zdjęcia;-))))))))))
OdpowiedzUsuńNiesamowite kociaki! kocham koty!! Sama mam 5 i mam oddzieloną podstronę na blogu właśnie im poświęconą. Bardzo mi się podobają te zdjęcia, bardzo ciekawa scena została uchwycona - gratuluję. Moje kotki są strasznie leniwe, zapewne nie wiedziałby co z myszą zrobić :) Przemiły blog, będę obserwować ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również z wielką przyjemnością dodałam do linków, aby na bieżąco obserwować nowości :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń