czwartek, 27 lutego 2014

O marzeniach, ogrodach i candy...

Wczoraj wieczorem uzmysłowiłam sobie, 
że za miesiąc 28 marca mija druga rocznica od pierwszego wpisu na blogu...
Czas leci bardzo szybko !

Jednego jestem pewna- decyzja , żeby zacząć pisać była właściwa.
Poznałam wiele interesujących wśród Was osób,
spotkałam się z miłym i serdecznym odbiorem moich pasji,
spróbowałam wielu technik, które mogę zagłębić na Waszych stronach.

Więcej napiszę jutro....!
Pomyślałam sobie, że zrobię prezencik - niespodziankę dla odwiedzających mojego bloga.

Jutro ogłoszę CANDY...

... a dziś.... trochę o marzeniach- tych małych i tych wielkich.
Tęskno mi za kolorowym latem, więc zaproszę wszystkich do pięknego ogrodu.

Marzenia i miłość wspólnie się ze sobą przeplatają.
Nowe poduchy odzwierciedlają te pragnienia.
Muszę się przy okazji pochwalić!
Grafikę sama zrobiłam ! A co!












Jeśli dobrnęłyście do tego miejsca i macie ochotę zobaczyć ogród- zapraszam serdecznie.

Trzy lata temu, gdy zwiedzałam Kanadę miałam okazję zobaczyć w okolicach Vancouver
jeden z najpiekniejszych ogrodów na świecie.

Butchart Gardens











 Piękny ogród!
Podoba się wycieczka?
Jeśli tak to jutro .....


.... zapraszam do części różanej...


Pamiętajcie dziewczyny- MARZENIA SĄ PO TO BY JE SPEŁNIAĆ!


Do jutra!
Muszę uszyć jakąś poduszkę na jutrzejsze candy.
Mam w głowie pomysł....

Uściski serdeczne.
Pa

12 komentarzy:

  1. Marzenia się spełniają tylko jakoś z poślizgiem. Ale za to odbyłaś wówczas niesamowitą podróż. Ogród jest piękny, choć trochę zbyt " grzeczny" jak dla mnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ogród,szczególnie ten różany. Ja teraz wklejam zdjęcia z lata z mojego ogrodu z różami bo już bardzo tęsknię za latem.Lubię oglądać takie zdjęcia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne te Twoje podusie:) Ogrod przecudny, tez bylam kilka lat temu w Vancouver , przepiekne mijsca, cudne wspomienia, wogole lubie Kanade:) Pozdrawiam z USA:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe zdjęcia, piękne ogrody, różany cudny..A Twoje poduchy..gtenialne...CUDO!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooo, jade tam!!! Moj maz byl w Vancouver-zachwyclo go to miasto, ale ogrodow chyba nie zwiedzal..
    Cos pieknego!

    OdpowiedzUsuń
  6. grafika na poduchach jest bardzo ładna, bardzo w moim stylu, gratuluje pomysłu i wykonania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No pięknie, pięknie..... Ja to jednak pragmatyk jestem..... ilu ogrodników mają na etacie?
    Tak pięknie to nie dam rady, ale kiedyś i u mnie będzie.... prawie tak ;-)
    Marzenia się spełniają, więc marzę, że w moim cudnym ogrodzie Twoje wspaniałe poduszki na mojej huśtawce leżeć będą...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jola , to rzeczywiście cudowny ogród .. i ten płotek jaki wiejski i cudny ! :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecudne poduchy i przecudny ogród!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogórd bajeczny aż dech w piersiach zapiera...mogłabym tam zamieszkać:-)

    OdpowiedzUsuń