Obiecałam przedstawić moją przyjaciółkę,
która umilała mi letnie dni.
Oto ona- Hilda.
Znacie ją?
Hildę namalował Duane Bryers w latach 1957-1970.
Powstało około 250 ilustracji z Hildą (taka Bridget Jones z tamtych lat).
Patrząc na nią za każdym razem uśmiech pojawia się na mojej twarzy.
Wpływa na mnie, jak dobry antydepresant :)
:)))))))))))))
:))))))))))))
Uszyłam sobie kilka poduszek,
które upiększały mój ogród.
Dzisiaj pokazuję tylko trzy - jutro ciąg dalszy.
Jeśli chcecie zobaczyć więcej przygód Hildy wystarczy wpisać Duane Bryers- Hilda.
Ciekawa jestem, która z Was chciałaby zaprzyjaźnić się z tak przesympatyczną osóbką?
Pozdrawiam serdecznie.
Pa!
poduchy z Hildą rewelacja:)))))
OdpowiedzUsuńFantastyczne te podusie :) Zreszta wszystkie Twoje poduchy sa piekne. Przegladalam wlasnie kilka postow z poduchami z grafika francuska, i jestem oczarowana. Sa cudne;) Pieknie wychodzi Ci transfer. Zdradzisz moze czego uzywasz? :) Nitro czy moze jakis inny magiczny wynalazek? :) Milego weekendu, pozdrowienia
OdpowiedzUsuńRewelacja :) W jaki sposób nanosisz grafikę na tkaninę?
OdpowiedzUsuńZnamy Hildę, znamy :) I uśmiecham się do niej zawsze również. Poduszki suuuper :)
OdpowiedzUsuńbardzo sympatyczna dziewczyna z Hildy,musze poczytać o niej coś więcej :)
OdpowiedzUsuńHilda:)moja ulubienica:)))poduchy cudne:)))
OdpowiedzUsuń:-)))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, bo Ona to taka trochę ja :-)))
A podusie urocze :-)
Znam, znam, jest fantastyczna! Mile tarasowe towarzystwo mialas :)
OdpowiedzUsuńusciski
Boska ta Twoja Hilda :-)
OdpowiedzUsuńświetny motyw na poduchy taka hilda;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Gdybym miała taką Hildę obok siebie, może przestałabym tak często otwierać lodówkę:-)))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńfantastyczne te poduszki,aż poprawił mi się humor:)
OdpowiedzUsuńHildy nie znałam,ale już podbiła moje serce:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te poduchy!!!
OdpowiedzUsuńHilda jest the best:)!!!
Znam, znam tą przesympatyczną babeczkę, z której aż tryska afirmacja życia :)
OdpowiedzUsuńNiezła z niej kumpela ;)
Hilda to bardzo przebojowa kobieta. Świetny zastrzyk energii w ten niedzielny, leniwy poranek:-)
OdpowiedzUsuńPoduszki przepiękne.
Jaka swojska kobitka :)))) prawdziwa !!! Ekstra !!! Pozdrawiam i dalej czytam bloga... :) S.
OdpowiedzUsuń