niedziela, 3 marca 2013

Poduszki B&W w kratkę.



Witajcie po tygodniu nieobecności.

Sytuacja grypowa opanowana
i dzisiaj mam trochę czasu i nastrój zaglądnąć do bloga.
Przez te kilka dni zmęczyłam się i psychicznie i fizycznie.
Odwiedziny w szpitalu, praca, stres...

Psychicznie odrywałam się od rzeczywistości szyjąc poduchy i malując witrynkę.
Jestem już na półmetku- jeszcze kilka malarskich wieczorów i witrynka powinna być skończona.

Pokażę Wam efekt dopiero w czasie świąt.
Ketok musi mi zrobić siatkę drucianą zamiast szybek.Przyjedzie na święta i wtedy zamontujemy całość.
Zdradzę Wam, że się opierał mówiąc, że witrynka nie jest klatką na króliki :).
Ale cóż... nie ma wyboru chcąc zaspokoić moje zachcianki...
.... a zaspokoić chce (jeszcze), hihi.... 
Mam nadzieję, że mu ta chęć spełniania moich  marzeń zostanie :)

Dziękuję za Wasze głosy w tej sprawie. To one przekonały mnie do siatki, a ja przekonałam Ketoka.


 Ostatnie moje poduszki w czarno- białą krateczkę.





 Cieszę się, że candy wzbudza Wasze zainteresowanie.

Pozdrawiam serdecznie.
Pa!


6 komentarzy:

  1. śliczne zdjęcia i poduszki bardzo ładnie wyglądają z tą biało-czarną krateczką:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie poduchom w tej krateczce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super krateczka! Cudne podusie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne podusie. Jestem ciekawa jak będzie wyglądała ta witrynka z siatką drucianą.... No cóż, muszę uzbroić się w cierpliwość:)
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za kratkami.Mam traume z dziecinstwa.Wszystkiemu jest winny plaszczyk odziedziczony po kuzynce.Do dzis go pamietam:)Ciekawa jestem witrynki.Juz nie moge sie jej doczekac:)

    OdpowiedzUsuń