"Łikend" spędziłam robiąc to co lubię szycie, klejenie, wycinanie).
Brałam do rąk tylko te prace na które miałam ochotę.
A co !
Raz na jakiś czas trzeba być samolubem:).
Nikt nie kręcił się po domu, nikt nie przeszkadzał ...istny raj.
Dzięki temu skończyłam następną konewkę.
Ozdobiłam ją papierem ryżowym.
Bardzo łatwo i fajnie go się klei.
Motyw z bukietem bzów bardzo mi się podoba.
Mam nadzieję, że Wam także
(przypominam, że za 4 miesiące zakwitną pachnące bzy, ach!).
To zdjęcia przedstawiające, jak z Filemonem błogo spędzaliśmy niedziele.
Kilka narcyzy (czy żonkili?- ( nigdy nie potrafię wskazać różnicy między tymi kwiatami....
Umiecie rozróżnić?- czekam na podpowiedzi...) połamał i potarmosił łapkami.
Bury nie dostał - a co mi tam- niech się bawi- pomyślałam.
Nigdy nie wspominałam, że bardzo lubię wyszywać krzyżykami.
Teraz nie krzyżykuję, bo pochłonęły mnie inne pasje
i brakuje mi czasu na haftowanie.
Zbieram jednak wzory i kiedyś na pewno jeszcze coś wyszyję.
Moje 2 obrazy zdobią ściany w salonie.
Muszę poukładać troszeczkę w domu, bo po dwóch, a właściwie trzech dniach mojego lenistwa
zakradł się mały bałaganik.
Ps. Nad metamorfozą fotela jeszcze obmyślam.
Jeszcze nie jestem pewna, jak ma wyglądać całościowo.
Jak mi się wszystko w myślach ułoży to planuję w następny piątek drapać i skrobać.
Pozdrawiam serdecznie.
Pa!
Śliczne czynisz ozdoby. Krzyżykami też kiedyś wyszywałam. Bardzo fajne zajęcie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWedług Wikipedii żonkil to żółty narcyz nazwa pochodzi od francuskiego słowa jonquille (żonkil, żółty narcyz). Obecnie jest tak dużo różnych odmian, kolorów, że nazwanie żonkila narcyzem lub odwrotnie nie ma większego znaczenia:) Z utęsknieniem czekam na bzy, a dzisiaj popatrzę na Twoje.
OdpowiedzUsuń... a widzisz- już nie jestem taka durnowata- dziękuję Mangosiu.
OdpowiedzUsuńKochana, konewka prezentuje się super w tym bzowym wzorze, nie wiedziałam, że można wykorzystać papier ryżowy do takiego zdobienia:). Śliczna!
OdpowiedzUsuńAniutka- papier ryżowy jest super materiałem do deco. Nie rwie się, najczęściej wystarczy wydrzeć wzór, chwila klejenia i gotowe(no, pomijam lakierowanie). Spróbuj...
UsuńTak bez niczego padlam sobie trupem.Jeszcze jedna cudna konewka i sie juz nigdy nie podniose:)
OdpowiedzUsuńA ja wyszywam do dziś i chyba haft lubię najbardziej:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiekne te Twoje konewki, co jedna to piekniejsza;-)))
OdpowiedzUsuńdzbanek wyszedl swietnie,kocham bez, jego zapach, kolor i jak piętnie ozdabia ogrody i wnętrza wiosną:)
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne! Strasznie żałuję, że nie mam teraz zbyt wiele czasu na wyszywanie, ale ubóstwiam krzyżyki.
OdpowiedzUsuńBardzo udany weekend:)
OdpowiedzUsuńPiękna konewka a obrazy będą mi się śniły po nocach.
Pozdrawiam Lacrima
Chyba nikomu te konewki tak ładnie nie wychodzą! A obrazy - cudo! :)
OdpowiedzUsuńO kolejna piekna konewka, fajna tasma ozdobna, bo to chyba tasma prawda?
OdpowiedzUsuńA jaka jest rownica miedzy tymi kwiatami nie mam pojecia chyba tylko w nazwie sie roznia hihi
Witryne masz cudna to chyba siostra mojej naroznej :))))))))))
usciski
No i pięknie jest.Zapachniało,zajaśniało-wiosna,wiosna...ach.:)))
OdpowiedzUsuń