Mija 11 dzień Nowego Roku,
a ja jestem nadal jakaś niezorganizowana, roztrzepana;
i nic mi nie wychodzi- tak, jak mam to ułożone w swoich myślach i marzeniach.
Układam swoje dni, tygodnie, życie .....
Coś zrealizuję, coś zostaje niespełnione...
i nadal marzę.
Moja mam mówi, że za dużo marzę, że łatwiej byłoby mi żyć, bez tych moich rozmyśleń ...
Może i tak, ale ...
cóż to byłby za świat ?!
A podobno marzenia się spełniają ...
Czy Wu też marzycie? Na pewno tak !
Udało mi się uszyć nowe poduszki.
Ozdobiłam je łacińską sentencją.
Napisy namalowałam farbą do tkanin.
Czekam na dłuższe dni, słoneczko, ciepły powiew wiosennego wiatru.
Ratuję się namiastką zapachu i "luksusu".
Dostałam od Ketoka nowe perfumy firmy Bvlgari.
Bardzo mi się podoba zapach !- świeży i wiosenny.
I właśnie tego mi potrzeba!
(Nawet pudełko jest prześliczne, hihi).
Za miesiąc Walentynki...
Myślę już o dekoracjach na ten Dzień.
No i powstają nowe walentynkowe poduszeczki.
Pozdrawiam wszystkich marzących i tęskniących za wiosną :)
Uściski- Pa!
Coraz już bliżej do wiosny, choć patrząc na śnieżycę za oknem trochę trudno uwierzyć:D
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki- i łacińskie, i francuskie:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja też już oczekuję wiosny z utęsknieniem:)))Twoje podusie jak zwykle zachwycają:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPewnie że marzę... to moje ulubione zajęcie! Uwielbiam melancholię towarzyszącą marzeniom... (Poduchy są rewelacyjne!) a i jeszcze jedno...marzenia się spełniają!
OdpowiedzUsuńPoduch extra, napis wyszedł Ci super, mi tymi farbami jakoś nie idzie. Z szablonu je robiłaś czy ręcznie?
OdpowiedzUsuńA co do marzeń, to nie wyobrażam sobie mojego życia bez mojego świata marzeń i wyobraźni. Co wieczór przed snem marze o wielu sprawach, psychologia nazywa to wizualizacją, ale ja tak mam od dzieciństwa. Zawsze w głowie miałam drugi świat i zawsze do niego uciekam :)
poduchy są superowe .. pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPoduchy jak zwykle piękne:) A marzyć trzeba cały czas, bo przecież nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go:D
OdpowiedzUsuńJak na niezorganizowaną to sporo zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńJa o Walentynkach nawet nie pomyślałam.
A marzenia ... w końcu to moje imię a więc marzę:)
Pozdrawiam Lacrima Marzena
Poduchy piękne! Bardzo oryginalne! A Omnia to jeden z moich ukochanych zapachów - z tym, że mnie najbardziej odpowiada wersja brązowa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy:)podziwiam:)tak od ręki czy pomagałaś sobie szablonem?:))))Fajna kolorystyka:)))a co do marzeń to "marzenia są po to żeby marzyć,niekoniecznie żeby się spełniały,bo musisz potem wymyślać nowe:))"
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń