Mimo obietnic, że będę zaglądać częściej,
trudno mi wygospodarować czas, żeby napisać kilka słów na blogu.
Jeśli już znajdę wolną chwilę to po prostu nie mam weny do napisania kilu zdań.
Dlatego dzisiaj post zdjęciowy.
Mało słów - dużo poduszek.
Dopadła mnie tęsknota za wiosną, dlatego sięgnęłam po wesołe, kolorowe, kwiatowe wzory.
Za oknem szaro, buro, więc przynajmniej w domu można wyczarować troszkę
kwitnącego ogrodu :)
Uściski serdeczne dla wiernych podglądaczy :0
Pa!
I ja muszę wprowadzić do siebie jakiś kolor... ale intensywnie myślę jaki by to miał być...i na nic nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńMoimi faworytami są przedostatnie podusie.
Pozdrowionka
Ale piękne :)
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe i kwieciste. W sam raz na szare dni :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń