Trzy dni łikendu za mną.
Spędziłam go bardzo intensywnie-
wreszcie widać rezultaty remontu.
Pokaże Wam, jak dzisiaj wygląda korytarz na I piętrze.
Jeszcze nie jest ukończony, więc pokazuję jego małe fragmenty.
Albumy ze zdjęciami znalazły swoje miejsce na półce. Szyjąc na nie okładki właśnie tak wyobrażałam sobie ich wygląd ...
Czerwone krzesło, które malowałam latem jest rozwesela kącik.
Na ścianie znajdą miejsce obrazy przywiezione z różnych stron świata.
Postanowiłam kiedyś, że będąc w jakimś kraju
muszę kupić jakiś obraz- na pamiątkę.
Co dziewczyny myślicie o zmianach?
Może macie jakieś pomysły?
Piszcie- jestem jeszcze w trakcie przemian, więc Wasze zdanie bardzo mi pomoże.
.... Nio- a wieczorem, żeby się odstresować decoupaguję.
Co mnie wzięło tak wcześnie na bombki i świąteczne motywy?.... nie wiem....
Ale pochłania mnie to zajęcie bardzo, bardzo....
Pozdrawiam serdecznie.
Czekam na Wasze opinie.
Pa
Witaj, powiem, ze u Ciebie jest bardzo stylowo i klimatycznie i barddzo mi sie podoba..i cudne obrazy i ksiazki, ktore sama kocham no i...babki decu...sliczne..Wspaniale..Powdzenia i serdecznie Cie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteś zapobiegliwa z tymi ozdobami :) Podoba mi się pomysł przywożenia obrazów z różnych stron świata. Pod warunkiem, że nie są duże i zmieszczą się do samolotu ;) Jest delikatnie, a jednoczesnie kolorowe, mocniejsze akcenty dodają miejscu charakteru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marta
To nie są duże obrazki. największe są w formacie A-4. Kupuję je na ulicy od artystów, którzy sprzedają swoje dzieła turystom. Zawsze znajdę coś dla siebie. W domu oprawiam w ramki i ....wspominam :).
Usuńkrzesełko magiczne:) przykuło moją uwagę:)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe pomysły. Bardzo podoba mi się Twój blog :)
OdpowiedzUsuńOkładki na albumy magiczne, ile to pracy, podziwiam za pomysł i wykonanie. Wszystko bardzo mi się podoba. Może tylko komodę bym podrasowała, pięknie:)
OdpowiedzUsuńbuziaczki aga
ps o bańkach nawet nie wspomniałam, bo takie śliczności:)
To czerwone krzesełko to po prostu fantastyczna sprawa! Na tle tych zasłon wygląda extra!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, a to krzesło to strzał w 10 :)))
OdpowiedzUsuńPięknie jest u ciebie i ile albumów wow:) Miłe i klimatyczne miejsce:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Piekny kącik stworzyłaś, klimatyczny ciepły ..
OdpowiedzUsuńKorytarz to fajne miejsce na galerię albo biblioteczkę :)
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że nie ma tych regałów w innych kolorach :)
Piękny ten kredensik, urocze krzesełko ( te czerwone ) obrazki powalająca... jejku mi się tu tyle rzeczy podoba... Zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńA i jeszcze zasłony, bardzo oryginalne. Nie widziałam jeszcze takich.
OdpowiedzUsuńZapraszam ciepło do mnie - będzie mi miło;*
Myślałam,że te obrazy to haft krzyżykowy:)a to taka fajna pamiątka:)))ściana książek bardzo mi się podoba:)mebelek jak myślę dostał białej farby?wygląda bardzo fajnie:))a bombki,nic dziwnego,wymagają pracy,a tu jeszcze chwilka i będą święta:)))
OdpowiedzUsuńWszystko przepiękne, chciało by się tam odpocząć, poczytać... Ślicznie Ci wyszły te bombki.
OdpowiedzUsuńPięknie! Wszystko ze sobą ładnie współgra ale biblioteczka jest zadziwiająca!
OdpowiedzUsuń