Już niedługo będzie północ,
a ja mam przed snem chwilę dla siebie.
Moja makowa konewka.
Wczoraj dostałam od koleżanki nową szafkę - witrynkę.
W następnym poście pokażę, jak wygląda.
Na pierwszy rzut oka nie zachwyca,
ale, jak mówi przysłowie:
"darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby"'.
Ja zerknęłam... i już wiem wstępnie, jak będzie wyglądać po przeróbce.
Już nawet zaczęłam demolkę :).
Pozdrawiam. życząc kolorowych snów i spokojnej nocki.
Pa!
Powodzenia w metamorfozie witrynki. ;)
OdpowiedzUsuńa konewka świetna - te groszki! Ależ wiosennie.. :))
Super konewka, właśnie kończę koszyk z tymi makami :)
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na witrynkę.
Pozdrawiam
bardzo lubię Twoje konewki a ta jest fantastyczna!!!!Miłego dnia życzę:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie tej konewce w makach i kropkach:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta konewka. Witrynka z pewnością będzie kolejnym cudem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie ozdabiasz konewki, kolejne cudeńko w makach:), a witrynki już się nie mogę doczekać!
OdpowiedzUsuńMakowa konewka jest fnatastyczna!
OdpowiedzUsuńOd razu milej się taką podlewa :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać zdjęcia witrynki :)
OdpowiedzUsuń