Sobotę i niedzielę spędziłam bardzo pracowicie.
Byłam z siebie bardzo dumna,
bo tak jak zakładałam upiekłam pierniczki.
Moja puszka zapełniła się ciasteczkami.
Jak już coś robię to w ilościach hurtowych,
więc napiekłam jeszcze bardzo dużo, dużo pierników
(chyba napełniłabym ze dwie spore reklamówki :).
Odpoczywając po pracy jako kucharka zerknęłam na moją pufę. I ...mam pomysła :)
Pomysł nie wyszedł mi z głowy,
więc poczłapałam do szafy wyszukać jakiś odpowiedni materiał na sukieneczkę pufową.
Zbliżała się północ, a ja kombinowałam.
W pracy "pomagał" mi Filemon.
Po dwóch godzinach praca była ukończona.
I wtedy- bammmmm
Może by uszyć poduszki pasujące do nowej pufy?.....
Jak pomyślałam- tak zrobiłam.
Na poduszkach użyłam nazwę mojego bloga :)
Zależy jak ułożę może być : my house, my world albo my world, my house.
Zostało mi materiału na jeszcze jedną poduszkę,
więc raniutko wydrukowałam na materiale zdjęcia moich pupilków i powstała taka poduszeczka.
I co myślicie? Z pufowej sukineczki jestem chyba zadowolona.
Pierwszy raz szyłam takie cudo i chyba mi się udało.
Długi ten mój dzisiejszy post i dziękuję, że doczytałyście do końca.
Jutro pokażę Wam metamorfozę kieliszków.
Kupiłam je na starociach po 1 zł za sztukę!!!
Chyba nie przepłaciłam, hihi.
Całuski i uściski.
Ps. Pierogi i uszka z grzybami kleiłam wczoraj wieczorem :)
Poduszki wyszły świetnie,sprytnie zaprojektowałaś napisy:)Pupilkowa podusia też niczego sobie.
OdpowiedzUsuńPufa nabrała elegancji i pyszni się teraz przed świętami w nowym ubranku.Pozdrawiam pracusia.
Ja też zapełniłam w weekend dwie puszki ciastkami (ale to Julki do szkoły) i jeden duży słój, ale już jest pusty... A pufka, mmmm... nic tylko wyciągnąć na niej nóżki :) Juz czekam na kieliszki :) Ja się dziś bawiłam kieliszkami :) Oj się działo :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA kiedy poszłaś spać:)))))poduchy świetne,pufa wyszła super:)Bardzo miły kącik:)))ciekawa jestem co wymyśliłaś z kieliszkami:))))
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszły podusie, no a sukienka na pufę - ekstra :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie Pracuś, fajne miałaś "pomysła", papa!
OdpowiedzUsuńPufowa sukieneczka ekstra ! :D
OdpowiedzUsuńSwietnie ci wyszlo! Super tak wymyslac rozne sposoby na upiekszenie wlasnego domu :)
OdpowiedzUsuńPięknie, pufka wygląda super, ja sobie falbaneczkę doszyłam do pokrowca na kanapę i wygląda o niebo lepiej ;)
OdpowiedzUsuńA podusie jakie masz cudne!!!
Pozdrawiam gorąco
Ale piękne! Jesteś bardzo zdolna i pracowita :) Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale szalejesz!Ale szalejesz!!!Poduszki,pufa,swieczki... Wszystko cudne!
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie po wyroznienie:)
Brawo. Cudnie to wszystko wygląda. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie
OdpowiedzUsuńPierniczki wyglądają na bardzo smakowite, a poduchy są przepiękne:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne i poduchy i pokrowiec !!! Bardzo ładnie u Ciebie :))) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na puff-owa sukieneczkę, też powinnam taką sprawić mojej puffie, bo kocurasy ją "lekko" nadszarpnęły. A poduchy cudne. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńSukienka na pufę rewelacyjna, odmieniona pufa jest śliczna i super pasuje do poduś i całego wnętrza! Ślicznie! Ciekawa jestem, co wyczarujesz z kieliszkami:))
OdpowiedzUsuńbuziki!
No to chyba w nocy nie spałaś:) Ale super , ze inwencja twórcza dopisuje:) bardzo ładne wszystko! a poducha z pupilami-rewelacja:)
OdpowiedzUsuń