Ostatnia letnia niedziela...
Diana towarzyszyła mi w popołudniowej kawce.
Jutro pierwszy dzień jesieni!
Wrześniowe i październikowe dni jeszcze lubię.
Ciągnie mnie do lasu na grzybki, podziwiam kolorowe liście....
Codziennie czekam na słoneczko...
Listopad- brrrr.........
Wierzę, że jakoś minie- dzięki Wam będzie mi radośniej i raźniej :)
Lubicie jesień ?
Mam nadzieję, że znajdą się osoby, które marudzą tak, jak ja.
Jesień jest najbardziej kolorowa pora roku:) a jeszcze słoneczna to cudo! piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCzy ja lubię jesień? hmmm. W sumie to i tak i nie, zależy od pogody. Za częstym deszczem i ponuractwem nie przepadam, ale od czasu do czasu nie zaszkodzą.
OdpowiedzUsuńPiękna psina.
Jesień nawet lubię, ale nie deszczowe dni. Psinka sympatyczna, pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńA tak po cichu się przyznam, że jesień bardzo lubię. wieczorem owijam się w koc i czytam, czytam lub szydełkuję. Szkoda mi dni letnich, ale nieupalnych, dusznych. Kolory jesienne są boskie. Kocham je. Najbardziej nie lubię zimowej pluchy i wczesnej wiosny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSzczęściara...:)
UsuńAle mi ta Twoja Dianka przypomina moją Mikuśkę ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://imageshack.us/a/img833/1395/mikuska02.jpg - tutaj fotka jak była jeszcze mała, teraz ma trochę dłuższe uszy i jest obstrzyżona, więc trochę inaczej wygląda.
Jesień lubię, o ile świeci słońce i jest sucho. Deszcz może padać, ale tylko wtedy, kiedy nie muszę z domu wychodzić.
Rzeczywiście- są bardzo podobne.Piękna jest Twoja Mikusia. Diankę wzięłam ze schroniska. Była brzydka, miała skołtunioną sierść, brudną...Ale obgryzała mi sznurówki, budę zajął jej inny psiak...zabrałam. Okazała się piękną psunią i najlepszą moją towarzyszką w smutku i radości :)
UsuńMoja ma problemy ogromne z kołtuniącą się sierścią, dlatego ją strzygę. Teraz już zostawiam, niech na zimę trochę obrośnie, bo jest psiakiem w budzie mieszkającym. Budę już ma solidnie ocieploną, tylko sianko albo słomę muszę jeszcze skombinować. Mikuśka jest wulkanem energii, spokojnie usiedzi tylko u mnie na kolanach, na które sama się ładuje :-) Poza kolanami jej odpoczynek trwa najwyżej minutę, potem znów biegnie niuchać i szukać robaków do zamordowania ;P Właśnie słyszę jak się z dużym psiakiem ganiają po ogrodzie, tylko stukot idzie.
UsuńOch marudzę strasznie - nienawidzę deszczowych pochmurnych ciemnych dni kiedy nic innego tylko dopada człowieka straszna chandra :( Ale słoneczna biała zima jest już ok i na taką czekam, po spacerze w taką pogodę najlepszy jest kubek ciepłego kakao i to jest super chwila Niby nic a ciepło :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńFajny psiak :) Jesień jeszcze ujdzie,ale zima mogłaby dla mnie nie istnieć :) Nie cierpię marznąć! Jedyne plusy to kominek i święta :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńDołączam do marudzenia! ;) Wolę wiosnę zdecydowanie! No powiedzmy jeszcze jak wychodzić w słotny dzień nie trzeba, np taka sobota lub niedziela rano... gdy wszyscy w domu i pachnąca kawa się parzy a ja pledem owinięta nasycam się rodzinką i domem... To wtedy lubię...! ;) I czekam na wiosnę!
OdpowiedzUsuńJaki ładny piesek :) A za jesienią nie przepadam ;p
OdpowiedzUsuńOtworzyłam to co napisałaś, ale chyba się nie zrozumiałyśmy albo ja niezrozumiale napisałam o co chodzi. Myślałam o zasłonięciu fragmentu zdjęcia pikselami, żeby nie było widać co tam jest :)
nio, nie zrozumiałam...., więc od początku...
UsuńOtwierasz zdjęcie.Po prawej stronie masz otwarte okno- WARSTWY, KANAŁY, ŚCIEŻKI.Ustawiasz kursor na TŁO. klikasz prawym przyciskiem i otweita się okno. Wybierasz POWIEL WARSTWĘ- potem OK.
teraz na górze wybierasz FILTR- ROZMYCIE GAUSSOWSKIE.Promieniem ustawiasz rozmycie jakie chcesz. Klikasz OK.
Następny krok- Na bocznym pasku klikasz na GUMKĘ. ustawiasz wielkość i wymazujesz to, co chcesz, żeby było ostre.Możesz zmieniać ostrość, wybierając opcję- KRYCIE.Następnie spłaszczasz obraz i zapisujesz w jpg.
Pozdrawiam
Popróbowałam sobie i działa, dziękuję bardzo za rady :)
UsuńA ja nie marudzę. Mi tam wsio ryba. No może nie tak całkiem wsio, bo z powodu długowłosego psiaczka nie lubię deszczu. Poza tym jednym wyjątkiem może być. Chandr nie miewam, nie mam czasu. Tak mnie pochłania moja pasja, że na dworze niech się dzieje, co chce :-)
OdpowiedzUsuńAle masz ślicznego psiaka:), ja lubię tylko "polska złotą jesień", listopadowej aurze - mówię NIE,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
aniutka
Czy lubię jesień?? naszą polską,słoneczną ,kolorową i z lasem pełnym grzybów zdecydowanie tak!!!!!!!!!!!Dianka urocza- taki piesek po przejściach to wierny przyjaciel!POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńDziewczyny fajnie sobie kawkujecie, zycze aby nie jedna jesienna niedziela byla taka sloneczna i ciepla.
OdpowiedzUsuńusciski
Moja Dianka, jaka sławna! :) Trochę ruda na końcach. Jakże ślicznie ziewa i patrzy prosto w obiektyw! Ach, ach! / M.
OdpowiedzUsuń