niedziela, 12 sierpnia 2012

Wróciłam...:)

W czerwcu wysiadł mi komputer...

Przygotowywałam się do urlopu...(komputer w naprawie);
Urlop ....(komputera ni ma);
Najazd gości...(komputer jest, ale nie ma czasu);
Remonty w ogrodzie (czasu dla siebie nadal ni ma);
...i jeszcze inne codzienne zawirowania...!

Wyjazd do Hamburga..., powrót..., rozmyślania o powrocie do bloga...

...Wróciłam....

...nie zdawałam sobie sprawy, że po tak długiej przerwie pisząc te słowa serce będzie mi tak 

szybko i mocno bić, jak przed ważnym egzaminem... Kilka dni zastanawiałam się, czy 

kontynuować mojego bloga.... Rozpatrzyłam za i przeciw... Punktów  "za" było zdecydowanie 

więcej. Miło jest "spędzać" czas z blogowymi koleżankami :). Mam nadzieję, że jeszcze mnie 

pamiętacie....hmmmm....
Codziennie będę  opisywać co się u mnie przez ten czas działo.

Dzisiaj tylko wspomnę, że maszyna do szycia spisuje się dobrze. Znowu zaczęłam szyć.


Zrobiłam mały remoncik mojego ogródkowego jeziorka. Tzn. ja bardziej dyrygowałam, a

Ketok wykonywał. Wymieniliśmy folię, troszeczkę wygładziliśmy linię brzegową. Niby nic, a 

zajęło nam to kilka dni.Kopanie, nasypywanie żwirku, kamieni....uffff!- naprawdę było ciężko.


 Wysiłek zrekompensowały wieczory na nowym pomoście :)


Teraz muszę jeszcze dokupić nowych rośln . Za rok, gdy wszystko się rozrośnie, będzie o wiele ładniej.


Dzisj mam już czas taki tylko dla siebie- szyję, szyję, szyję....
Poduszki, poduszki, poduszki....
Jutro pokażę kilka z nich.
Pozdrawiam serdecznie !!!

16 komentarzy:

  1. Kochana dobrze, ze wrocilas:)))
    i od razu na wstepie piekna podusie widze:)))
    pokazuj wiecej, koniecznie!:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nawet nie żartuj ,że się wypiszesz z blogowego świata:))))Lubię do Ciebie zaglądać:))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że już jesteś, zastanawiałam się gdzie się podziewasz:)))? Jak zwykle piękne zdjęcia:) Czekam na poduchy, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się cieszę, że jednak wróciłaś :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Długo Cię nie było i już się zaczęłam martwić Twoją blogową nieobecnością.
    Dobrze, że jesteś z powrotem :-)
    Podusia rewelacyjna, fajny wzór materiału :-)
    A miejsce do odpoczynku masz bajeczne, tylko pozazdrościć.
    Pozdrowionka ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniłam w międzyczasie nick i adres bloga, dlatego jeśli miałaś mnie w obserwowanych, musisz mnie dodać jeszcze raz ;-)

      Usuń
  6. A ja Cię mam w obserwowanych. Dopiero Cię poznałam, a Ty już przepadłaś...

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę Cię...nawet nie myśl o tym żeby znikać!Twój blog mnie zachwyca...Od takich blogerek jak Ty wiele się uczę,więc proszę bądź!
    Pierwszy wpis po przerwie a ja już mam zbyt mało słów żeby zachwyt wyrazić...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawt nie masz pojęcia jak się cieszę, że wróciłaś! Brakowało mi tych Twoich bajecznych zdjęć i pięknych prac! Poduszeczka cudna, ale jeziorko!!! zaciskając zęby wysyczę tylko że moim marzeniem jest taki pomost... więc usiądź sobie wieczorkiem na pomoście z dedykacją dla mnie :) Cudownie sobie urządziliscie! I wiem ile pracy kosztuje male oczko z kamieniami i a co mówić jeziorko! Czekam na więcej! Pozdrawiam i już mi nie uciekaj:)

    OdpowiedzUsuń
  9. :))))
    Bardzo się cieszę za tyle miłych, ciepłych i budujących słów...
    Jakoś weselej mi się zrobiło...Miałam doła, było mi smutno i źle, a teraz weselej, z nowymi marzeniami i pomysłami spędzę wieczór. Cieszę się, że jesteście! Dziękuję dziewczyny !

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj...
    To, ze maszyna szyje widać bez dwóch zdań, jak zawsze wspaniałości...
    Zdjęcia przepiekne!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. ja również bardzo się cieszę, że wróciłaś, bez Ciebie byłoby pusto w tym blogowym światku.
    Materiał na poduszce- świetny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie będę się niczym wyróżniać ale i tak napiszę: cieszę się że jesteś z powrotem:) Zdjęcia jak zawsze bajeczne, a podusia urocza. Czekam na więcej.
    Pozdrawiam
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze,ze jestes!Tesknilam za Toba:).Ja tez dopiero co wrocilam do domu i mam tylko tydzien na doprowadzenie chaty do ladu.W nastepna srode wracam do pracy.Buuuuu

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobne dylematy blogowe i ja miewam... choć ciężar plusów jest niezaprzeczalny... Czas tylko nie chce ze mną wspólpracować i wciąż ucieka ...a ja go gonię, czasami z miejszym, czasami większym powodzeniem :)
    Piękne poduchy wymodziłaś
    Pozdrawiam cieplutko z Gdyni

    OdpowiedzUsuń
  15. Insomnio....a ja się właśnie zastanawiałam, gdzie się podziewałaś i czy w ogóle jeszcze wrócisz. Świat wirtualny, to tylko świat wirtualny, ale warto tu czasem zaglądać, gdy ma się choć małą chwilkę.
    Twoje jeziorko jest po prostu obłędne, bardzo pozytywnie Ci go zazdraszczam, wygląda jak zaczarowanym ogrodzie...w ogóle ogórd musisz mieć piękny :) No i Twoje szycie...piękne..oj, fajnie, że wróciłaś, będzie co podziwiać ;]

    OdpowiedzUsuń